Problemy z fajerwerkami w 2021 roku
Nie oszukujmy się, pandemia i wprowadzane w związku z nią obostrzenia dały się we znaki wszystkim. Jedne branże na niej korzystają a inne tak jak branża pirotechniczna – borykają się z coraz większymi problemami.
Brak dostaw produktów, ciągły wzrost cen, wycofanie się z produkcji silnych petard – to tylko część z tego co dzieje się od roku w naszej branży. Czy jednak wszystkiemu jest winna tylko pandemia?
Nowe zasady dotyczące produkcji fajerwerków
Wszystko zaczęło się w lutym 2020 roku. Zazwyczaj w tym okresie fabryki fajerwerków, wznawiały produkcję po przerwie związanej z obchodami Chińskiego Nowego Roku. Niestety, z powodu restrykcji związanych z pandemią COVID-19, tym razem tak się nie stało. By móc zacząć produkcję, fabryki musiały spełnić szereg nowych wymagań i przebudować stanowiska pracy tak by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo swoim pracownikom. W praktyce nie było to jednak tak proste jakby się mogło wydawać, bo problemem w tamtym czasie było nawet zapewnienie wszystkim zwykłych maseczek.
Niektórym fabrykom udało się wrócić do pracy po czym 1 marca spadła na nich kolejna wiadomość:
Zakaz eksportu petard powyżej 0,2g NEC
…czyli w praktyce oznaczało i dalej oznacza to koniec produkcji silnych petard – o czym pisaliśmy więcej tutaj. Nie ma co ukrywać, że to ogromny cios dla branży pirotechnicznej na całym świecie i mało kto był na niego przygotowany. Z pewnością nie importerzy i hurtownicy. Zapasy w Polsce kurczą się z dnia na dzień a nowych a o nowych dostawach na chwilę obecną możemy zapomnieć. Już sam ten fakt znacząco wpłynął na cenę petard w Polsce i Europie. A to jeszcze nie koniec…
Od kwietnia do listopada 2020 Chiny wydały jeszcze szereg dekretów dotyczących produkcji fajerwerków a w szczególności kwestii transportowych. Zmieniono między innymi zasady klasyfikacji ADR dla poszczególnych grup fajerwerków. Wprowadzono również zmiany w zakresie dokumentacji, pakowania i w szczególności wydawania pozwoleń eksportowych. Zaostrzono tym samym kontrole transportu materiałów pirotechnicznych. Fabryki, które nie zdążyły się dostosować w najlepszym wypadku zapłacą ogromne kary finansowe, a w najgorszym – zostaną zamknięte bez możliwości ponownego otwarcia. Wiele fabryk, w związku z tym musiało zaprzestać produkcji na czas wdrożenia nowych zasad. Już wtedy było słychać o możliwych opóźnieniach w dostawach do Europy…
Co z tym transportem?
Jak by tego było mało, w drugiej połowie 2020 roku, dramatycznie wzrosły ceny transportu morskiego. Ten problem nie dotyczy tylko produkcji fajerwerków a praktycznie każdej branży na świecie, która importuje cokolwiek z Chin. W związku z ogromnym wzrostem zapotrzebowania podczas pandemii na produkty „Made in China”, zaczęło nagle brakować również kontenerów transportowych. Nie dość więc, że ceny poszybowały kilkunastokrotnie do góry, to nawet opłacenie transportu, nie oznacza, że będzie czym dostarczyć towary do Europy (i nie tylko). Zatory transportowe w krajach na całym świecie, różne obostrzenia pandemiczne w poszczególnych krajach – to wszystko ma ogromny wpływ na tworzenie się dużych zastojów w transporcie drogą morską. Tegoroczne zablokowanie się transportowca w kanale Suezkim również nie obyło się bez echa dla transportu fajerwerków i spowodowało kilkunastotygodniowe opóźnienia w dostawach na całym świecie. Opóźnienia wpływają na wzrost cen transportu i tak dalej …
Dlaczego ceny ciągle rosną i czy w ogóle przestaną?
W maju 2021 otrzymaliśmy kolejną informację z Chin dotyczącą wzrostu cen produkcji fajerwerków. Tym razem spowodowane jest to ponad 50% wzrostem cen surowców używanych do produkcji fajerwerków, w szczególności strontu (wzrost ponad 50%), papieru (wzrost ponad 60%), aluminium (wzrost ponad 40%) i innych. Zdrożał dosłownie każdy surowiec używany do fajerwerków. Co gorsza, już dochodzą nas słuchy, że ze względu na duży niedobór tych surowców na świecie oraz problemy polityczne, Chiny spodziewają się kolejnej podwyżki cen, co bezpośrednio przełoży się na wzrost cen produkowanych fajerwerków.
Czy jest co świętować? W Chinach zawsze …
Czy w 2021 roku, naszym jedynym problemem w branży będzie po prostu tylko ogromny wzrost cen i brak petard? Otóż niestety nie. Na chwilę obecną wygląda na to, że nawet jeśli importerzy na świecie zdecydują się złożyć zamówienia na produkcje w tak zawyżonych cenach, nie oznacza to, że fabryki będą w stanie w ogóle wyprodukować i dostarczyć fajerwerki na czas. Dlaczego?
Otóż z powodu obchodu 100lecia powstania Chińskiej Partii Komunistycznej, władze Chin podjęły decyzję o zaprzestaniu prac w fabrykach pirotechnicznych od 20 czerwca na okres dwóch miesięcy. Ta przerwa wydłuża dodatkowo standardową, coroczną przerwę w pracy fabryk, spowodowaną upałami. Jeszcze wcześniej, obchodzone jest od ponad 2000 lat, starożytne święto Smoczych Łodzi z czym wiąże się kolejna, kilkudniowa przerwa w pracy fabryk. Tym razem jednak, tak wczesna przerwa w produkcji może spowodować, że fabryki nie zdążą z dostawami nawet połowy zamówionych fajerwerków do Europy na czas… Jak jest więc nasza rada? Nie zostawiajcie zakupów na ostatnią chwilę i dużo wcześniej pomyślcie o skompletowaniu swoich ulubionych fajerwerków – póki są jeszcze dostępne.